Żółć, zieleń, czerwień – to piosenka śpiewana przez Gumballa i Darwina w odcinku Fabryka.
Tekst[]
Gumball: Dowiedzmy się jak umieszczają w niebie barwy te!
Darwin: Cukierki, wróżki, jednorożce wnet otoczą mnie!
Gumball: Myślałem, że kolory rozszczepionym światłem są!
Darwin: Lecz to jest magia, teraz wiem, że wiedzę miałem złą!
Gumball i Darwin: Hej! Żółć, zieleń, czerwień, błękit, fiolet i pomarańcz!
>Darwin: Przyjacielu powiedz czyś ty elf czy może gnom?
Niebieski słoń: Żaden z nich, to z braku światła kości mi się gną.
Gumball: A czy ten kolor z lemoniady ton głęboki ma?
Niebieski słoń: To arsen, lateks, ołów, benzyna oraz rdza.
Gumball i Darwin: Hej! Żółć, zieleń, czerwień, błękit, fiolet i pomarańcz!
Darwin: Przyznaje, że przy gościu tym nie czułem się magicznie.
Gumball: A to co rzekł o pracy swej zabrzmiało wręcz tragicznie.
Darwin: Na trójkołowcach elfy wciąż słodycze wożą razem.
Gumball: A może to halucynacja wywołana gazem
Darwin: Żółć, zieleń, czerwień, błękit, fiolet i pomarańcz!
Leonard: Ta praca nie jest taka zła, zalety także ma.
Jak na przykład... eee... eh..